Panel użytkownika
Nazwa użytkownika:
Hasło:
Nie masz jeszcze konta?

Edukacja w naszym kraju

Ostatnio zmodyfikowano 2009-12-14 12:16
Autor Wiadomość
DejaVu
Temat założony przez niniejszego użytkownika
Edukacja w naszym kraju
» 2009-12-07 00:12:02
Tak przeglądaliśmy z kumplem demotywatory i wspominaliśmy jednocześnie trochę 'stare' czasy... no i pomyślałem sobie, że można by pozbierać te wszystkie absurdy polskiej edukacji w jednym miejscu :P Ja zacznę od następujących:

Polska szkoła
Moim zdaniem...

Moje własne spostrzeżenia na temat systemu nauczania:
1) Jeśli nauczyciel nie potrafi nauczyć większości uczniów tematu w trakcie lekcji to znaczy, że nie ma kompetencji do prowadzenia i nauczania przedmiotu.
2) Jeśli nauczyciel nakazuje czytać książkę w trakcie zajęć w celu zrozumienia zagadnienia - również nie ma kompetencji do prowadzenia przedmiotu. To samo uczeń może zrobić w domu nie chodząc na zajęcia.
3) Prace domowe i stawianie jedynek za ich brak - skrajny brak kompetencji. Uczeń powinien zdobyć całą wiedzę w trakcie zajęć. Zadania treningowe powinny być dostępne tylko i wyłącznie do poćwiczenia przerobionego tematu. Nie powinny one być jednak obowiązkowe - uczeń powinien mieć prawo sam decydować jak będzie spędzał swój czas po szkole. Jeśli nie uczeń to jego rodzice. Karanie za to oceną niedostateczną jest patologią.
4) Interpretacja wierszy, postawy bohaterów itp. - nie istnieje jedna ocena tej samej osoby - niestety na języku polskim jest stale narzucana interpretacja wszystkiego czego się da.
P-11978
karwan
» 2009-12-07 00:42:33
Jak tak zobaczyłem demotywatory to przypomniał mi się tekst jednego z nich "W polskiej szkole nauczysz się praktyki w teorii"-Coś w tym jest :)
A co do kompetencji nauczycieli to miałem durną sytuacje,na informatyce .
Facetka daje nam masę kserówek z typami zmiennych i kodów w pascalu.Zadała przepisać pierwszy przykład i pobawieniem się kodem,co zrobiłem.Następnie powiedziała,żebym wypisał swoje imię i nazwisko ale za pomocą zmiennych co też mi się udało,zachwycona jak bym zrobił nie wiadomo co,powiedziała do mnie bym zrobił to już dokładnie nie pamiętam dokładnie ale to zadanie za pomocą const,skojarzyło mi się to z c++.Tłumaczyła mi to bite 5 minut a ja głupiałem z minuty na minute ona też i skończyło się na tym,że poszła sobie a ja z kolegą weszliśmy na neta i na tym się skończyło.Może to zabrzmiało jak bym pozjadał wszystkie rozumy ,ale nie i jestem nadal nowicjuszem,ale mam nadzieje,że nie będzie to tak odebrane.A teraz idę spać dobranoc ;)
P-11979
WunM
» 2009-12-07 11:02:53
Na zachodzie spytani o to gdzie leży Ukraina, albo Finlandia duża część osób nie jest w stanie odpowiedzieć (serio!). Mimo to sobie radzą w życiu.

W polskich szkołach musisz zapamiętać mnóstwo informacji (potrzebnych/mniej potrzebnych) które pamiętasz na kartkówce/sprawdzianie a potem... zapominasz -> stracony czas.

I co najważniejsze: w szkole nie nauczysz się jak się uczyć.

Mówią że polska to kraj absurdów, ale tych absurdów w szkole mało kto dostrzega (poza samymi uczniami).

Jestem ciekaw czy ktoś zareagowałby na akcję typu: "Nie polskiemu systemowi edukacji".

Ale ja mam jeszcze tylko 4lata nauki więc mi wszystko jedno.
P-11980
chesterr
» 2009-12-07 17:03:28
W podstawowce, gimnazjum no moze i tez w liceum to jest nic... najlepsze to jak czlowiek przychodzi do takiego technikum np. informatycznego gdzie pasowalo by nauczciel nie tylko posiadal juz jakas konkretna wiedze ale wiedze poparta konkretnym doswiadczeniem i praktyka.

Nie bede opisywal jak wygladaja moje zajecia z programowania bo szkoda slow i czasu.
Jest taka teoria niezmienna od lat: ..a jak mnie nigdzie nie przyjma to zostane nauczycielem.
P-11983
kamillo121
» 2009-12-07 17:26:25
Co jak co ale ten pierwszy dem to prawie z mojego życia , sam często kończę późno i dojeżdżam prawie 50 minut( czekanie na autobus+ przesiadka ) ,  z jedną przesiadką po 17 km  żeby tłuc się dalej innym autobusem, a przypomnę ,że teraz nie ma śniegu xD  ..
Z tymi zadaniami to trochę racji jest bo nie za bardzo się da uczyć, robić zadania, odpoczywać a co dopiero w czymś pomagać w domu  jak o 5 się wstaje żeby zdążyć na autobus (dobrze, że tylko 3 do 4 razy w tygodniu xD )  .
Ja jak widzę,że nauczyciel na moich oczach tłumaczy coś i jednocześnie wspomaga się definicją ze starszych zeszytów bądź z książek to uważam, że jest (jak było wspominane) niekompetentny ..

Popieram "definicję" autora tematu :)
ale czego się nie robi dla zawodu xD
P-11984
GoldWolf
» 2009-12-14 12:16:00
Muszę przyłączyć się do tematu. Ostatnio na poziomie szkoły średniej(zawodowej), nie pamiętam teraz z jakiego przedmiotu u mojej siostry w klasie czy szkole na pytanie o stolice Polski odpowiada:
łuć - ja nie zdawałem sobie sprawy, że można to tak napisać, abstrahując, że to nie jest stolica Polski.

Jak ja chodziłem do podstawówki to gdzieś w okolicach 4 - 5 klasy znałem stolice Polski(już teraz nie pamiętam). Jednak wydaje mi się, że niektóre rzeczy powinny przypilnować rodzice.
Jednak rodzice często popełniają błąd i myślą, że to szkoła wychowa ich pociechę i tu są w wielkim błędzie!

Temat jest szeroki jak rzeka można tylko powiedzieć nie jest dobrze.
P-12182
« 1 »
  Strona 1 z 1