#define kontra const, a wydajność?

Ciekawsze informacje jakie znalazłem na innym forum const vs #define - Forum (EN):

Always use const, among various reasons, it has scope and has a type, while a #define has none of those. 'const' is used to define typed constants. '#define' is used to define macros. Examples: -------------------------------------------- C/C++ #define A 10 void f( int ); void g() {     f( A ); } x86 code generated for g() by VC++ 6.0: push 10 call f add esp, 4 -------------------------------------------- C/C++ const int A = 10; void f( int ); void g() {     f( A ); } x86 code generated for g() by VC++ 6.0: push 10 call f add esp, 4 --------------------------------------------

Bo preprocesor ogólnie jest wyklęty. Stałe mają tożsamość (można wyciągnąć adres, ale nie spieprzy to wydajności), zasięg (możesz zrobić stałą lokalnie dla funkcji, z makrami musisz się z #undef bawić) i nie tworzą nowych słów kluczowych (stałą możesz wsadzić w namespace... zrób to z makrem!). A z wydajnością jest tak, że kompilator traktuje stałą jak literał - używa zawsze w jej miejsce wartości podanej przy definicji, nie odwołuje się nigdzie.

Pytasz się mnie, czy słyszałeś? Ja wiem, że u was, ludzi, mówi się, że elfowie wiedzą dużo, ale trafiłeś pod zły adres. Ja jeszcze młody jestem. A teraz serio - na 99.9% bzdura.
//tja. "elfowie". W necie nie każdy musi być człowiekiem. Znam konia nawet... //Fanael

Jak wiesz to po co się pytasz?? :>

Makra omijające niedoróbki języka? To takie rzeczy są w C++? Nie lepiej wziąć nowy język?

Tak? A jaki to? Przecież C++ z boostem jest najlepszym językiem na świecie (a już na pewno najszybciej kompilującym się i o najprostszej składni).