Pomoc w zrobieniu arcanoida

lol :D widząc ten spis treści nie powiedziałbym, że ta książka jest dobra dla początkującego programisty ;p Nie szukając daleko:
1) Pojedynek const contra #define (str 80) => fajnie, że początkujący programista napisze własnego define'a lub const'a :)
2) Obiekty register (str 84) => no... super, tego to chyba używają tylko ci co znają algorytmy dobrze i idą, uczestniczą w olimpiadach informatycznych albo kopiują znane algorytmy. Od biedy bardzo dobry programista też tego użyje, ale przetestuje czy aby na pewno efekt uzyskał ten jaki chciał, a nie odwrotny
3) Specyfikator volatile (str 84) => Tak... gdyby nie Allegro i przykłady w których pisze się to słowo kluczowe 'bo trzeba' to użycie we własnych programach początkowego programisty również ociera się o fantastykę.
4) Zakres: obszar klasy (str 72) => no bardzo dobre miejsce wspominać o klasach zważywszy na to, że rozdział im poświęcony zaczyna się od str 412 :)
5) Rzutowanie... static_cast, const_cast, dynamic_cast, reinterpret_cast (str 117-121) => Genialne, genialne :) świeżak na pewno zrozumie jak działa dynamic_cast, reinterpret_cast i const_cast nie mając pojęcia o klasach i wskaźnikach :) Do tego jeszcze podanie na tacy rozwiązania 'uniwersalnego i niezalecanego' wywodzącego się z C to już widzę jak debiutant jest masochistą i wpisuje takie długie i pokraczne nazwy, których i tak nie będzie wiedział kiedy należy jakiej użyć :)
6) Operatory bitowe (str 105-108) => Całe życie programista marzył by móc mnożyć i dzielić przez dwa. Debiutant rozwiąże swój problem tak: x *= 2;, a raczej tak:
Nie chce mi się dalej wypisywać tych nonsensów w kolejności omawianych zagadnień. Z pewnością nie jest to omawianie programowania od praktycznej strony, tylko "bo jak omawiam typy, to wszystko co z nimi związane". Początkowy programista zanim dojedzie do końca rozdziału nie będzie pamiętał już które słowo kluczowe do czego służy. Być może książkę się 'dobrze' czyta, ale na pewno jakby tych autorów 'dobrych' komentarzy na temat tej książki przeegzaminować chociażby ze 100 pierwszych przeczytanych stron 'co zrozumieli' lub 'czy wiedzą do czego służy to i to i jak to zastosować' to zapewne 99% rozłożyło by ręce.

Reasumując: patrząc na spis treści to daleki byłbym od tego by tą książkę polecić do początkowej nauki programowania.

Obiekty register (str 84) => no... super, tego to chyba używają tylko ci co znają algorytmy dobrze i idą, uczestniczą w olimpiadach informatycznych albo kopiują znane algorytmy. Od biedy bardzo dobry programista też tego użyje, ale przetestuje czy aby na pewno efekt uzyskał ten jaki chciał, a nie odwrotny

To w ogóle się tego używa? To słowo było faktycznie używane w dawnych czasach, kiedy kompilatory nie potrafiły porządnie optymalizować. Dziś się tego używa tylko dla szpanu, jeśli się nie wie co się robi albo korzysta się z takiego jednego rozszerzenia GCC. Niektóre kompilatory wręcz to olewają - żeby nie szukać daleko, ten Microsoftu właśnie tak robi.

Co prawda nie jestem złośliwym człowiekiem, ale jeśli chodzi o wspomnianą publikację, to uważam, że można ją ocenić dopiero po przeczytaniu całości. I moje subiektywne zdanie jest takie, że jest to jak najbardziej odpowiednia książka dla początkującego programisty C++. Nikt nie mówi, że ten język jest łatwy, prosty i przyjemny. Ale dla mnie ta książka jest po prostu dobrze pomyślana. Jeśli chodzi o trudniejsze zagadnienia, to omawiane są dopiero w późniejszych rozdziałach - jeżeli pojawiają się wcześniej, to tylko w kontekście sygnału, że coś takiego istnieje. Co do innych, rzekomo nieużywanych elementów języka, to głupio by było napotkać coś takiego w analizowanym kodzie i nie mieć pojęcia co to w ogóle jest.... Nawet jeśli sami z tego nie korzystamy. Autor świetnie to wszystko poskładał i dodatkowo zależało mu, żeby przedstawić, w miarę prosto i dokładnie, cały język.

Ogólnie rzecz biorąc - pewnie, że kursy online, jak ten na DDT, są łatwiejsze do ogarnięcia dla początkujących.... Ale jeśli chodzi o książki i dokładniejsze poznanie zagadnienia, to Symfonia + Pasja jest naprawdę jednym z najlepszych wyborów. Ale jak powiedziałem, to jest moje subiektywne zdanie i pewnie każdy ma własne (i różne od innych) :) W końcu to podobno wolny kraj jest :P

panowie, warto chyba zalozyc temat o plusach i minusach tej ksiazki, bo nijak sie Wasze wypowiedzi maja do "pomoc w zrobiniu arcanoida", dla poczatkujacego forumowicza to jakis bełkot :P

:) Nie zaczynaj dmx81.... Jak chcesz się dowiedzieć, jak takie tematy się rozwijają, to załóż od razu jeszcze takie:

Windows VS Linux
DirectX VS OpenGL
Allegro VS SDL

itd. itp.

Lepiej uznać, że każdy ma swoje zdanie (czyt. każdy ma rację) i na tym poprzestać :) :P

Książka jest bezpośrednio powiązana z tematem arkanoida, a dokładniej z posiadaną wiedzą autora tematu. Fakt - można by było utworzyć na to osobny temat, ale ja mam lenia :) wolę zajmować się nowym serwisem jak porządkami na forum itp :)

Ja się z tobą Piotrze nie zgodzę...

1. Mówiłeś coś że wielu ludzi by nie potrafiło czegoś bez patrzenia w książkę...a co to C++ to jakiś wierszyk do recytacji? Przecież C++ to trzeba rozumieć....nie ważne czy piszesz program z książką czy też nie. Kumpel-programista mi powiedział że uczenie się na blachę wszystkich instrukcji itp jest po prostu bez sensu.
2.Nie polecasz tej książki...no to co polecasz? MT Xiona? też omawiał wszystko mniej więcej w takiej samej kolejności...więc z czego się uczyć jak każdy mówi co innego?

Nie wiem od ilu lat jesteś w tej branży ale nie myśl że wszystko co mówisz jest do końca słuszne i ty wiesz najlepiej...(Mam nadzieje że jesteś porządnym człowiekiem i nie będziesz robił tu mi wykładów że ja już od 15 lat...to ty się teraz mylisz blablabla...)

Pozdrawiam...

Największy problem w tym, że on ma rację (i wyjątkowo nie jest to sarkazm)... MT Xiona faktycznie lepszy - nie ma takiego cyrku jak w Symfonii w przytoczonych przez admina przykładach...