Dwa antywirusy czy jeden ? A może ani jednego ??

Witam. Dzisiaj powrócił wątek, który jakoś nie daje mi spokoju. Otóż wiele osób (w tym też paru informatyków) uważa, że nie powinno się mieć dwóch antywirusów, gdyż one się wzajemnie "gryzą" (i na czym to polega?). Ja się zastanawiam, czy właśnie nie lepiej mieć aż dwa antywirusy ? Ja to argumentuję tym, że to czego ten pierwszy nie wykryje, może wykryje ten drugi (i na odwrót), a zwykle włączony był by tylko jeden z nich. Czy to nie lepszy pomysł ? Komputer mi raczej nie exploduje z tego powodu, czyż nie ? A może w ogóle zrezygnować z Antywirusów ? A jak tak to dlaczego ? Chciałbym poznać Wasze opinie i doświadczenia z tym związane, oraz Wasze odczucia. Z góry dziękuję.

im więcej antywirusow tym wolniej komputer dziala. jeden warto miec, a wiecej to raczej zly pomysl.

Więcej to na pewno zły pomysł. Tu jest trochę opisane
https://plblog.kaspersky.com​/dlaczego-korzystanie-z-kilku-a​ntywirusow-jednoczesnie-to-zly​-pomysl​/477/
Miej jednego i patrz co klikasz.

Jeden anty i uczący się firewall.
Anty sprawdza ci ci się dzieje w komputerze, a firewallem zezwalasz tylko
na te połączenia, które znasz.
Uważasz gdzie i co klikasz. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.

Dziękuję za odpowiedzi. Zatem dwa Antywirusy to raczej marny pomysł. Ale przykładowo kombinacja Antywirus + AntySpyware ?? Albo chociaż Antywirus + Firewall ??

Oczywiście fakt, nic nie zastąpi zdrowego rozsądku ;)