praca programisty c++, oraz płace IT

witam. wiem, ze to moze byc temat-rzeka, jednak podejme to ryzyko ;) i zaczne od paru pytan:

1. czy moderatorzy, administracja forum pracuje na codzien w zawodzie programisty? wydaje mi sie ze tak, ale milo bedzie, jesli ktos odpowie...

2. czy ta praca daje satysfakcje... czyli jak wygladaja realia w pracy - duzy stres, ciagly pospiech i ogolnie czlowiek nerwowy i nocki zarywa, zeby dokonczyc prace, czy raczej spokojnie - tworzy sie programy/kody itd, szuka nowych rozwiazan (oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze to zalezy od doswiadczenia i wiedzy programisty jak mu to idzie), wiec jakie sa wasze odczucia?

3. sprawdzajac oferty pracy dla programistow c++, dosyc czesto mile widziane jest.... cala lista dodatkow, w waszej pracy czego "uzywacie" poza c++, co wg was jest konieczne do podjecia takiej pracy, poza umiejetnoscia tworzenia aplikacji w C++

4. czy programista na codzien korzysta z roznych zrodel, jak internet, ksiazki itd (wiadomo, petle, tworzenie klas itd to w malym palcu powinno byc, ale czasem stosuje sie funkcje "niecodzienne" i trzeba zerknac na wrzorzec... no i jak na to zareaguje szefostwo, ze przyjmuja kogos do pracy jako programiste, a ten szuka rozwiazania w internecie...

poki co tyle :) o ile znajdzie sie ktos chetny podzielic odpowiedziami na te pytania, bede wdzieczny :)
wszytskie porady rowniez mile widziane

1. Nie wiem
2. Nie wiem
3. Nie wiem
4. Programista musi umieć wyszukiwać informacje, bo właśnie na tym opiera się cała informatyka (i jeszcze na jej przetwarzaniu)

1. Administracja (czyt. Pan Piotr) raczej tak :). Moderatorzy, hmm... wątpię - ja np. (jeszcze) nie pracuję :), ale poczekajmy na resztę :).
2. Ja to sobie wyobrażam mniej więcej tak jak Ty to napisałeś, czyli brak czasu, terminy, dużo roboty itp., ale bywa różnie... Najważniejsze jest to, że robisz to co lubisz - wtedy praca staję się przyjemnością :). Takie jest moje zdanie.

a pytam, bo wlasnie programowanie (jako dopiero poczatkujacy) daje duzo satysfakcji, a nie ukrywam, super sprawa byloby dostac w tym zawodzie prace. chociaz im wiecej sie ucze, tym bardziej zdaje sobie sprawe, jak rozlegla jest to dziedzina i minie wiele wiele czasu, zanim sie to wszytsko polapie (wszytsko - czyli bardzo swobodne operowanie jezykiem, bo pewnie wszystkiego czlowiek nie jest w stanie ogarnac), ale ta satysfakcja rodzi wielka motywacje i chec do dalszej nauki

1. Pracowałem, ale się zwolniłem :) teraz zajmuję się tylko i wyłącznie swoimi projektami.
2. Myślę, że za siedzenie przy biurku w środku zimy i zarabianie przy tym co najmniej 2-krotnie większych pieniędzy niż pracownik fizyczny/naukowy itp. może dawać satysfakcję zważywszy na to, że im większą ma się wiedzę tym spokojniej się pracuje. Jednak trzeba lubić siedzenie przed kompem i programowanie bo osoba, która tego nie potrafi lub nie lubi to się po prostu powiesi ze swoim programem ;p
3. Niektóre ogłoszenia to czysta abstrakcja :) szkoda nawet czasu na firmy, które wymagają od jednego pracownika znajomości 50 technologii niepowiązanych ze sobą - to tylko oznacza, że firma jest mała. Do tego nabrała różnych projektów i potrzebuje mrówek do pracy najlepiej za darmo, no i terminy gonią, więc stresować się za śmieszne pieniądze mija się z celem :) Naprawdę mało jest ciekawych ofert na które warto aplikować z większym doświadczeniem. Zdecydowana większość z nich jest w zagranicznych firmach, które mają kapitał i wiedzą jakiego pracownika potrzebują. Ich ogłoszenia są spójne i nastawione typowo na zdobycie eksperta w jakiejś dziedzinie, a jeśli nawet taka osoba się nie znajdzie to wiadome jest, że firma będzie dążyła do szkolenia kadry w jednym głównym nurcie. Skakanie co miesiąc z języka na język to porażka - wszystko jest na wczoraj i nie możesz sobie nawet zaplanować luźniejszego okresu w pracy. Harmonogramy w dużych firmach są na porządku dziennym i idzie normalnie przy nich pracować, natomiast małe firmy to abstrakcja.

Zajmuje się Pan swoimi projektami , ale czy nie staje się Pan pewnego rodzaju kustoszem ? przecież sprawuję Pan pieczę nad projektami, które zostały wykonane i po pewnym okresie nazbiera się tego . Za parę lat zamiast tworzyć nowe projekty , będzie Pan zajmował się starymi ? chyba, że odbywa się to inaczej

Im wyżej mierzysz tym więcej osiągniesz próbując wejść na sam szczyt.

Rule #1: Try to be the best.
Rule #2: Beat the best.
Rule #3: Be the best.

Zasady wymyślone na poczekaniu, ale w sumie jest to coś co chcę osiągnąć. Nie wykonując kroku nie wykonasz ruchu, a im dłużej siedzisz tym bardziej leniwy się staniesz. Jeśli stanie w miejscu chcesz usprawiedliwiać tym, że możesz się wywrócić to stój w miejscu dalej. Prędzej czy później sam się tym pokonasz, bo kiedyś pomimo iż będziesz chciał iść do przodu to nie będziesz mógł. Póki droga przed Tobą to idź, biegnij nią ile sił masz i wyprzedzaj wszystkich tych co zadyszkę dostali lub po prostu się już poddali.

Racje , ma Pan tutaj racje .
Po pewnym czasie może jednak braknąć czasu na rozwój, tzn cały czas przeznaczony na pracę trzeba będzie przeznaczyć na stare projekty, zamiast na tworzenie nowych ,i rozwijanie się .