Pytania dotyczące zawodu programisty

Czas rozwiać wątpliwości.

Byłem w liceum na profilu mat-inf, jedno z lepszych liceum w Krakowie. Pierwszy rok zdałem, ale zanim odebrałem świadectwo to wziąłem papiery.
Jestem teraz w technikum.

Czego mnie nauczył rok w liceum? Że nie nauczysz się tam nic. Jedyne co się we mnie zmieniło to pogląd na matematykę. Materiału jest masa - szczególnie tego zbędnego. Nie lubisz biologii i chemii? Trudno, nauczysz się. Nie lubisz języka polskiego? Trudno, będziesz miał go niewiele mniej niż matematyki. Informatyka? Masz jej dwie godziny tygodniowo, dokładnie tyle co religii. Na informatyce nie nauczysz się nic, nawet nie kupuj podręcznika ( nie otwarliśmy ).

Co masz w technikum?
Technologia informacyjna, systemy operacyjne i sieci komputerowe, oprogramowanie biurowe, programowanie struk. i obiektowe (Pascal, C++, Java, via Wikipedia o Pascalu "Pierwotnie służył celom edukacyjnym do nauki programowania strukturalnego", wiec nie wiem czemu ktoś się tam burzył do nazwy), urządzenia techniki komputerowej, grafika i multimedia, język zawodowy obcy, specjalizacje (u mnie LINUX+server, HTML+CSS+PHP potem grafika 3D a teraz co będzie w tym roku to nie wiem :P).

Uważam że jest to POTĘŻNA przewaga nad liceum jeśli chodzi o możliwość edukacji w zakresie informatyki. Licealista jest względem technika 3 lata w plecy o naukę. Jeżeli w ciągu tych czterech lat nauki nie próżnujemy i kształcimy się we własnym kierunku i mamy w tym specjalizację oraz faktyczną wiedzę - praca nie będzie problemem. Niech będzie nawet 1500 zł miesięcznie. To wystarczy aby władować sobie w papier pierwsze lepsze studia zaoczne.


W liceum nie było trudno, ale każda lekcja informatyki, jej poziom abstrakcyjności i niewiedza całej klasy gwałciły mój mózg sekunda po sekundzie lekcji. Czułem się jak zamknięty w piwnicy, programując niemożliwie prosty kod, który i tak wychodzi tylko jednej osobie - mi. Naprawdę, na profil mat-inf, nie idzie się ze względu na naukę informatyki, w momencie wyboru liceum to "inf" w nazwie wydaje się fajne a potem zdiw że trzeba się uczyć.

I jeszcze dodam Pytania do programisty

Piszecie, że technikum lepsze od liceum. Nie wiem, pewnie tak jest. Ale czy opłaca się iść do technikum, niż do liceum i na studia? Chodzi mi o to, czy nie jest łatwiej dostać pracę po studiach?

@up

5. Ani na studiach ani w technikum się nie nauczysz programowania - ci co zostają programistami zawodowo to się uczyli samodzielnie i na studia poszli po papier. Wiedza nie pochodzi ze studiów tylko z własnej pracy, syzyfowej pracy i pracy dla pracy i hey!

Wg mnie po tym co się dowiedziałem w tym temacie to bardziej się opłaca technikum i potem studia. W liceum praktycznie nic się nie nauczysz... a po technikum to mając papierek można jakąś robotę dostać :)

Wg mnie po tym co się dowiedziałem w tym temacie to bardziej się opłaca technikum i potem studia. W liceum praktycznie nic się nie nauczysz... a po technikum to mając papierek można jakąś robotę dostać :)

Dokładnie na 100% dostaniesz robotę na 20k miesięcznie po tech, znajomy po technikum poszedł do pracodawcy właśnie z tymi G. wartymi papierkami to go lekko mówiąc wyśmiali :)
Mam znajomych  w liceum o naprawdę dobrym stopniu i widzę co oni potrafią z matmy czy fizyki, to jest potrzebne a nie jakieś programowanie czy systemy operacyjne na których i tak są podstawy najniższych podstaw.
Tak na boku czy idziesz do liceum czy do technikum to i tak potem możesz iść na studia. Technikum cię nie ogranicza, masz tak samo maturę.
Nic nie pobije praktyk w technikum(tych co sobie sam załatwisz), najlepiej jak cię przydzielą do siedzenia na krześle bo jak trafisz na sprzątanie to po tobie ;]

Może i by nie wyśmiali jakby miał konkretne portfolio online :P Żaden papier, czy to technik czy po studiach nie zrobi więcej niż dobre portfolio. CV powinno być zaproszeniem do tego portfolio.

Wg mnie liceum+studia to znacznie lepsze rozwiązanie niż jakieś technikum. To oczywiście w dużej mierze zależy od tego w jakim rejonie jesteśmy i jakie warunki panują w lokalnych szkołach, jest mnóstwo ludzi, którzy skończyli byle jakie studia przez co ich wiedza jest nikła. Głównie patrzy się na to, które się skończyło studia. Przykładowo Google i Facebook przyjmuje bardzo wiele studentów nawet z 1 roku Uniwersytetu Warszawskiego - praca przez wakacje 10k miesięcznie. (Poza tym chyba po technikum, żeby dostać tytuł technika trzeba zdać jakiś egzamin państwowy, za który się płaci. Nie wiem dokładnie jak to wygląda)

Ciekawe, pierwsze słyszę :P Egzamin jest darmowy, i dzieli się na dwa etapy. Część pisemną i praktyczną. Pisemna to teoria UTK + podstawy przedsiembiorczości i praktyczny naprawa komputera w przypadku tech. inf.

Jest darmowy a w podstawach widnieją niekiedy śmieszne pytania z programowania.
W jednym z arkuszy było coś z dziedziczenia i tak dalej. W portfolio to ja sobie mogę napisać cokolwiek. Po prostu z takimi papierami raczej sobie rozmowy kwalifikacyjnej nie załatwisz w poważnej firmie.