Panel użytkownika
Nazwa użytkownika:
Hasło:
Nie masz jeszcze konta?

Pytania dotyczące zawodu programisty

Ostatnio zmodyfikowano 2011-08-01 19:32
Autor Wiadomość
akwes
» 2011-07-31 19:30:32
W portfolio się nie pisze nic - więc sobie nie napiszesz cokolwiek, Portfolio pokazuje Twoje prace.
P-37736
kamillo121
» 2011-07-31 19:33:48
No ok, sory za złe wyrażenie. Stworze sobie fikcyjny projekt dla pana Mietka o ogromny potencjale i przedstawię :)
Liczą się najpierw dobre papiery, czemu ludzie po UJ czy UW mają lepszy wybór?
Papiery robią swoje a potem przedstawiasz swoje umiejętności. 
P-37737
akwes
» 2011-07-31 20:21:43
Akurat UJ to zły przykład, coraz gorzej im się przędzie.

Chodzi mi o portfolio, które nie ma fikcyjnych projektów. Jest 10 Twoich aplikacji, w każdej Twoje nazwisko i tutaj nie ma polemiki czy to co jest w CV jest prawdą. Bo w CV można nakłamać również.

Dałem link do wykopu, w którym programista a nawet kilku wypowiada się na temat studiów. Pierwszy olał po jednym roku, drugi napisał że pracuje po liceum i o studiach dopiero myśli, a kolejny że wziął najgorsze zaoczne żeby były :P
P-37739
McAffey
» 2011-07-31 21:46:16
Jeszcze jest kwestia tego, że podobno po liceum jest łatwiej się dostać na studia, bo liceum lepiej przygotowuje do matury z takich przedmiotów jak np matematyka czy polski. Ale nie wiem tego z doświadczenia a tylko o tym słyszałem, więc mogę się mylić :) A tak po za tym, sugerowałbym zmianę nazwy tematu na jakąś adekwatniejszą do treści, bo myślę, że ten temat może innych w przyszłości interesować :)
P-37745
kamillo121
» 2011-07-31 21:52:38
Akurat UJ to zły przykład, coraz gorzej im się przędzie.

Gdybym tam się dostał to bym nie narzekał na 100%, UJ to już nie to samo co kiedyś ale dalej ma swoją renomę i co ważne (z tego co patrzyłem/dopytywałem) przyzwoite kontrakty.

UP:
Wiesz z definicji po liceum jest się łatwiej dostać ale nie dla osoby, która skończy liceum ledwo ledwo tylko dla takiej, która się systematycznie uczyła.
Co do nazwy tematu to fakt, powinna być jak najszybciej zmieniona.

Powracając do uczelni to tak tylko dodam, że nie każdy może sobie pozwolić na taki ruch jak porzucenie itd.
Nigdy nie wiesz gdzie twoje podanie trafi i jak będą je rozpatrywać. Osobiście gdybym wyciągał 10-20k na miesiąc to i tak nie zrezygnowałbym z uczelni (pod warunkiem, że byłaby dobra).
P-37746
SeaMonster131
» 2011-07-31 22:01:02
Osobiście gdybym wyciągał 10-20k na miesiąc to i tak nie zrezygnowałbym z uczelni (pod warunkiem, że byłaby dobra).
Ale że 10.000-20.000zł na miesiąc, zarabiać? Czy co te 10-20k oznacza? ;)
P-37747
akwes
» 2011-07-31 22:40:14
Na przykładzie Krakowa i jednego z liceów w Krakowie. Tam gdzie byłem przez rok, przez rok doszliśmy do funkcji w pascalu. W drugiej klasie doszli do funkcji w c++, a w trzeciej nie robili nic. Matura z informatyki? Bez szans. Nikt nie pisał.

Będąc w liceum bez dodatkowych książek nie nauczysz się co to są kwerendy wybierające, maski wprowadzania danych w Accessie ani co to jest solver w Excelu. Każdy do tego tematu podchodzi "Office? Pfff... Wiem wszystko". A potem dziwota że nie wyrabiają na maturze z informatyki. Są typowo 3 zadania. Jedno pod Excel, drugie pod Accessa i trzecie pod język programowania. Zawsze. Co prawda da się wszystkie zrobić Accessem, Excelem albo programując... No ale... Naprawdę dobrze wybierając metodę, zadania robi się szybciutko. W technikum w którym jestem stawia się na dwie rzeczy, matura z informatyki i test zawodowy. Czwarta klasa to robienie kilkukrotne arkuszy z zeszłych lat. Test zawodowy jest schematyczny, opisywali nam co to jest, nie raz już robiliśmy, 75% aby zdać da się wyciągnąć łatwo. 30% z języka polskiego i 30% z matematyki to jest naprawdę prosta rzecz.

Po technikum informatycznym wystarczy napisać maturę z informatyki dobrze. Reszta może być na 30%. I co wtedy?
Każdy kierunek na politechnice krakowskiej poza budownictwem (drugim, bo są dwa) uznaje informatykę rozszerzoną według wzoru Ilość punktów = 2 * wynik z matury. Wiec praktycznie idzie się dostać na każdy kierunek, a jeżeli się przerobi (a przerabia się dokładine) na oprogramowaniu biurowym Excela i Accessa, to matura z infy jest na 70-90% spokojnie. Matura z matematyki rozszerzona czy z fizyki to zupełnie inny wymiar trudności, a respektowane są według tego samego wzoru. Nie wierzę żeby ktoś u mnie w technikum chciał serio pisać rozszerzoną majcę albo fizykę. Są one trudne i dobry wynik z nich wymaga ciężkiej pracy przez 3 lata w liceum.

Po liceum na studia jest się dostać łatwiej, ogólnie na studia bo matematyka i fizyka otwiera drzwi na wszystkie kierunki ścisłe, jednak z technikum też się da, i to przy odrobinie szczęścia można się łatwiej prześliznąć, ale tylko tam gdzie respektują maturę z informatyki. Idąc do technikum trzeba już być pewnym że się tam dostanie. Wtedy to jest dobry wybór, jeżeli nie jesteś pewien - to liceum, nie bez przyczyny nazywa się przechowalnią niezdecydowanych.

Po technikum ma się dużo informacji, których samemu by się nie zdobyło.

Ile studentów informatyki po liceum zdążyło w liceum postawić serwer z PHP na linuksie? Ilu z nich postawiło router? Ilu z nich wie co robią Bękarty i Wdowy, Sztywne Spacje i ile jest rodzajów tabulacji w zwykłym Wordzie? Ilu z nich zdążyło przerobić podstawy C++ (u mnie to jest struktury, obiekty, ostatnia lekcja w tym semestrze to były listy dwukierunkowe, mieliśmy napisać sami ich implementacje będą kolejki i stosy a potem Borland i Java). Ilu z nich wie czym się różni drukarka laserowa od drukarki atramentowej? Ilu z nich potrafi zrobić jakąkolwiek animację w 3D Max Studio? Ilu z nich potrafi obsługiwać Audacity, Adobe Flash, Sony Vegas Studio, Corel PHOTO Paint i Corel Draw (u mnie było na Grafice i Multimediach). Ilu z nich wie co to jest ALU w procesorze? Bramki logiczne? Ilu z nich zna zagorzenia internetu oraz BHP pracy z komputerem? Ile osób wie że górna krawędź monitora powinna być poniżej poziomu oczu? W liceum tak nie było, było niezgodnie z BHP, zapewne sam tamtejszy informatyk o tym nie wiedział.

Przez cały rok informatyki w liceum nie nauczyłem się nic nowego. Pierwszy rok w technikum i czułem jakbym Boga za nogę złapał. 
Koledzy powiedzieli że na studiach na budownictwie na polibudzie (dostali się bo po liceum mieli 80-90% z rozszerzonej majcy) były dialogi typu:

Prof.:
- Chcecie żebym wam mówił rzeczy łatwe czy prawdziwe?
Studenci:
- Prawdziwe.
Prof.:
- To zapomnijcie o wszystkim, czego nauczyliście się w liceum.

Materiał jaki się otrzymuje w technikum naprawdę uczy Cię o rzeczach informatycznych. To są cztery lata nauki rzeczy o tematyce informatycznej. Nie można mówić że technikum ma małą wartość jeśli chodzi o materiał. Materiału jest dużo i jest go z tak różnych dziedzin że można poznać dziedziny, których sami w ogóle byśmy nie ruszyli. Dają Ci wędkę do dalszych poszukiwań. Gdyby nie technikum nigdy bym nie ruszył 3D Maxa, Corela czy Flasha. Nie poznałbym wielu innych ciekawych tematów. W technikum pokazują wiele rzeczy, to Ty potem wybierasz w czym chcesz się specjalizować. Gdyby nie technikum informatyczne do wielu rzeczy bym nawet nie zajrzał, nie jestem w stanie powiedzieć ile rzeczy w samym Windowsie XP odkryłem.
Kolega się męczył bo jego 8 GB pendrive pisał że jest za mało miejsca na 6 GB film, przy 7GB wolnego miejsca. Licealista z mat-inf. Nie miał pojęcia co zrobić, chciał wywalić pendriva. Sprawa dla mnie prosta, limit rozmiaru dla danego systemu plików musiał być za mały, faktycznie, okazało się że ma FAT32 a nie NTFS. Powiedział że zgrywa dane. Format pendriva? No tak... Wtedy mu dałem polecenie, które zmienia bez formatowania rodzaj systemu plików.
Na egzaminie zawodowym było kiedyś ustawienie praw dla partycji E:/. Partycja była w FAT32, a FAT32 nie obsługuje ACL. Zmiana na NTFS bez utraty danych raz dwa. Egzamin skończony.

O ACL i systemach plików uczyłem się w pierwszej klasie. W liceum o tym nie było ani słowa, trudno się dziwić jak jest 10 razy mniej godzin informatyki. Głupio iść na studia informatyczne z zerową wiedzą informatyczną.

Kłóciłem się dużo z matematyczką w LO, bo nie rozumiała czemu chcę odejść.
- Kim chcesz być? - zapytała, na kilkudniowej wycieczce kiedy klimat był luźny.
- Programistą - odpowiedziałem bez wahania.
- Programowanie to przecież matematyka! Bez tego nic nie ruszysz - zaśmiała się wręcz.
- Pani jest dobrą matematyczką, i dużo wie, ale z całą swoją wiedzą, nie napisze pani żadnego programu, prawda? - zapytałem. Brak reakcji więc kontynuowałem. - Może nie jestem orłem z matematyki, a jednak coś napisać potrafię.
Matematyczka już się nie odzywała. Zburzyło to jej świat że matematyka może nie być potrzebna do pisania aplikacji. I faktycznie - do aplikacji użytkowych nie jest. Dopiero szyfrowanie, gry - tam się używa matematyki. Ale matematyki w stylu znajdź wzór i umiej go zastosować albo dopasować.

Liceum do wiedzy informatycznej nie wnosi nic. Idziesz na studia informatyczne goły z informatyki. A nie daj Boże, żeby matura poszła Ci źle. To nie znaczysz nic.
Technikum pokazuje Ci bardzo wiele z informatyki, motywuje do poznawania jej samemu, daje punkt podparcia ("Dajcie mi punkt podparcia a poruszę ziemię!").
Jeżeli nikt Ci nie powie nic z informatyki, to nawet nie wiesz co wpisać w Google żeby zacząć się uczyć. Technikum pokaże podstawy, wystarczające aby zacząć się uczyć samemu.

Na praktykach w firmie produkującej oprogramowanie zapytałem mojego duchowego opiekuna "Na jakie iść studia? Nie chce tego czasu zmarnować" dostałem prostą odpowiedź "I tak zmarnujesz.".



Planuje iść na studia i przygotowuje się pod maturę, jednak jeżeli będzie mnie stać to idę na zaoczne. Studia chce mieć, ale ze względu na papierek. Wątpię nawet żeby w dziedzinie programowania nauczyli mnie więcej niż wakacje na tym forum.
P-37750
ison
» 2011-07-31 23:07:03
Kłóciłem się dużo z matematyczką w LO, bo nie rozumiała czemu chcę odejść.
- Kim chcesz być? - zapytała, na kilkudniowej wycieczce kiedy klimat był luźny.
- Programistą - odpowiedziałem bez wahania.
- Programowanie to przecież matematyka! Bez tego nic nie ruszysz - zaśmiała się wręcz.
- Pani jest dobrą matematyczką, i dużo wie, ale z całą swoją wiedzą, nie napisze pani żadnego programu, prawda? - zapytałem. Brak reakcji więc kontynuowałem. - Może nie jestem orłem z matematyki, a jednak coś napisać potrafię.
no i dobrze, że brak reakcji bo pytanie imho bez sensu
to, że informatyk nie może obejść się bez matematyki to nie oznacza, że matematyk nie może obejść się bez informatyki
kwadrat==prostokąt, a prostokąt nie musi==kwadrat :p

O ACL i systemach plików uczyłem się w pierwszej klasie. W liceum o tym nie było ani słowa, trudno się dziwić jak jest 10 razy mniej godzin informatyki. Głupio iść na studia informatyczne z zerową wiedzą informatyczną.
liceum to tylko przygotowanie do studiów, nic dziwnego że nie było jakichś dziwnych rzeczy których byś się nauczył w technikum skoro tam się przerabia inne znacznie ważniejsze rzeczy...

Kolega się męczył bo jego 8 GB pendrive pisał że jest za mało miejsca na 6 GB film, przy 7GB wolnego miejsca. Licealista z mat-inf. Nie miał pojęcia co zrobić, chciał wywalić pendriva. Sprawa dla mnie prosta, limit rozmiaru dla danego systemu plików musiał być za mały, faktycznie, okazało się że ma FAT32 a nie NTFS.
no rzeczywiście wiedza na temat plików jest znacznie ważniejsza niż zaawansowana planimetria czy też kombinatoryka

Prof.:
- Chcecie żebym wam mówił rzeczy łatwe czy prawdziwe?
Studenci:
- Prawdziwe.
Prof.:
- To zapomnijcie o wszystkim, czego nauczyliście się w liceum.
to zależy od poziomu nauczania w danej szkole

Ile studentów informatyki po liceum zdążyło w liceum postawić serwer z PHP na linuksie?
po liceum czy po studiach? Liceum to przygotowanie do studiów; a ilu ludzi po technikum jest tak zaawansowana w dziedzinie matematyki co po liceum? ;) są rzeczy ważne i ważniejsze, jeśli chcesz być administratorem, zarabiać 500zł/miesięcznie to w 100% się z Tobą zgadzam. Idź do technikum! Tam się nauczysz jak się rozkłada kable, obsługuje sieć i stronę. Bo przecież liceum jest totalnie bez sensu, tam nie nauczą Cię jak rozkładać kable w serwerowni tak żeby się o nie nie potknąć.

Będąc w liceum bez dodatkowych książek nie nauczysz się co to są kwerendy wybierające, maski wprowadzania danych w Accessie ani co to jest solver w Excelu. Każdy do tego tematu podchodzi "Office? Pfff... Wiem wszystko". A potem dziwota że nie wyrabiają na maturze z informatyki.
U mnie akurat sprawa wygląda tak, że w liceum przygotowują do Olimpiady Informatycznej (samo programowania, bez bezsensownego office'a itd), gdzie jeśli uzyskasz tytuł finalisty to masz automatycznie 100% z matury z informatyki

Na praktykach w firmie produkującej oprogramowanie zapytałem mojego duchowego opiekuna "Na jakie iść studia? Nie chce tego czasu zmarnować" dostałem prostą odpowiedź "I tak zmarnujesz.".
Dla tych, którzy idą na byle jakie studia tylko po papierek i żeby sobie poimprezować to rzeczywiście czas będzie zmarnowany.
Możesz wybrać między UW (gdzie masz na prawdę od groma nauki) - 10k+/miesięcznie pensji a technikum - 2k/miesięcznie pensji max.
P-37753
1 2 3 « 4 » 5 6
Poprzednia strona Strona 4 z 6 Następna strona