yoogi Temat założony przez niniejszego użytkownika |
» 2012-04-13 14:33:29 Aha, będzie trzeba pokombinować :) |
|
m4tx |
» 2012-04-13 14:49:16 Co tu do kombinowania? Instalujesz normalnie system :P |
|
yoogi Temat założony przez niniejszego użytkownika |
» 2012-04-13 16:04:41 Muszę wymyślić jak tu podzielić partycje aby było dobrze :) |
|
jankowalski25 |
» 2012-04-13 16:43:41 Jak źle przydzielisz miejsce, to skorzystaj z programu Partition Manager. |
|
akwes |
» 2012-04-13 18:11:33 Co tu do myślenia? Przecież to jest zupełnie bezsensu.
Jak drugi system Windows ma Cię uchronić przed zarażeniem pierwszego, skoro będzie miał dostęp do partycji z tamtym? No chyba że na czas pracy pierwszego będziesz odpinał dysk z drugim. Ale jeżeli chcesz to mieć na jednym dysku to jest to bez sensu. Wirus pójdzie na każdą partycję do której Windows ma prawo, czyli tamtego Windowsa też zarazi.
VirtualBox mimo że zapewniłby hermetyczność systemu to nie wspiera poprawnie poleceń OpenGL i ogólnie operacji 3D (ma z tym problemy często) więc też odpada :)
Pewnym rozwiązaniem jest system do gier Windows i system do pracy Linuks. |
|
yoogi Temat założony przez niniejszego użytkownika |
» 2012-04-14 01:12:13 W sumie i racja, ale mi głównie chodziło o coś takiego, że taki "syf" zwykle instaluje się i uruchamia przy starcie za pomocą tych usług albo rejestru. Pobrałem przed chwila Windowsa 7, pisało 1:1 RIP, znając życie już ktoś przy tym majstrował. To samo program do nagrywania płytki "Ashampoo burning studio" to samo, też dodawał jakieś wpisy do usług.
Nie można wszystkiego deassemblować przed włączeniem. Microsoft powinien zrobić różne prawa dostępu, na zasadzie, że do folderów systemowych ma się dostęp tylko z najwyższego prawa, do instalowania programów nieco mniejsze. Nie może być tak, że aplikacja, na przykład takie chodź by Gadu-Gadu nie może mieć dostępu do folderu "Windows"
Myślę że wprowadzą to może dopiero po Windowsie 8 albo i jeszcze później :) |
|
akwes |
» 2012-04-14 01:18:58 A ile razy słyszałeś o robaku przyniesionym z pendriva? Tak samo będzie działać ten z drugiego Windowsa. W momencie odpalenia "Windowsa bez syfu" zrobi to samo z partycji co by zrobił z pendriva.
A jeżeli chcesz pewność, że to co ściągasz to czyste obrazy Windowsa, to przecież na stronie Microsoftu znajdziesz sumy SHA1 albo MD5, wystarczy sprawdzić czy sumy się zgadzają i będziesz wiedział czy ktoś majstrował :)
A co do praw, no cóż. Zawsze możesz zrobić grupę "prawie administratorów" i odmówić im dostępu do pewnych usług i folderów w zaawansowanych ustawieniach dostępu. Kwestia poświęcenia czasu i zabawy w Narzędziach Administracyjnych, które są w Panelu Sterowania. |
|
yoogi Temat założony przez niniejszego użytkownika |
» 2012-04-14 01:22:39 Nigdy nie ma 100% pewności, taka suma zwykle działa na zasadzie nazwy i rozmiaru pliku, nie wiem jak dokładnie jest to pobierane. Plik wykonywalny może mieć na początku jakieś puste bajty, które zostaną wypełnione jakimiś danymi i jakiś skok warunkowy w to miejsce
#edit
Podobno linux ma problemy ze sterownikami. Zaraz po instalacji windowsa, nawet sterowników do karty sieciowej nie ma, linux miał wszystko, poza zaawansowanymi sterownikami do grafiki, bo o ile pamiętam nie zauważyłęm różnicy, pomiędzy dodatkowymi sterownikami a tymi podstawowymi. |
|
1 2 « 3 » 4 |